Zapieczona sztyca

Jest obiecany komiks o zapieczonej sztycy! 😉 Generalnie to było tak… Gdy byliśmy we Włoszech stwierdziłam że chciałabym dostać regulowaną sztycę, bo niektóre zjazdy były naprawdę straszne. No dobra prawie wszystkie były straszne! Po pewnym czasie Andrzej stwierdził że też by chciał taką sztycę. Znalazł je w atrakcyjnej cenie więc je zamówiliśmy. Andrzej swoją dostał ode mnie na imieniny (moja jeszcze nie dodarła, a imieniny mam już jutro :P) I gdy chciał ją zamontować zdarzyło się to…