Sylwestrowe XC

Wahałam się czy publikować ten komiks czy nie, ale to co się wydarzyło na trasie tak mnie zaskoczyło i przeraziło zarazem że jednak zdecydowałam się to zrobić. W Sylwestra wystartowałam w kameralnym XC z nastawieniem na dobrą zabawę. Ogólnie mam mieszane odczucia. Impreza fantastyczna, Organizator wszystko świetnie przygotował: miasteczko, oznaczenie trasy itp. Jednak co niektórzy zawodnicy na trasie tak się „napinali”, że zepsuło mi to całą radość z jazdy. Pokrzykiwania, przeganianie, albo mijanie o grubość szprychy gdzie mogło się to skończyć wypadkiem. Wydawało mi się że podczas imprezy świątecznej na trasie będzie panowała radosna atmosfera. Szczęśliwie sylwestrowy szampan i spotkanie z dawno nie widzianymi znajomymi mi to zrekompensowały.
P.S – Przepraszam za ostre słowa w komiksie, ale jest to True Story!

Scenarzystą największego i najbardziej dynamicznego obrazka w tym komiksie jest Maciej Sztyk 😉